środa, 24 października 2012

Kwiaty chaber bławatek


CHABRY
Złote łany nucą
Niemą pieśń
Zagubionych myśli
Pochylone kłosy
Wysypują słowa
W garści pragnień
Błękit wysokiego nieba
Zatapia blask bliskości
W ich malutkich płatkach
Chabry...
Wyciągasz dłoń i zrywasz
Każdy co do jednego
Delikatnością chwil wplatasz
Błękit w rozwichrzone
Włosy myśli
Polny bukiet oddechem
Kładziesz na poduszce
Zapomnianych snów
Płatkami pocałunków
Budzisz i usypiasz
Uśmiechni
ęte i zapłakane
Skrawki mnie
Chabry nie pachną
To Ty...
Pachniesz chabrami...

KIA
Bławatek
Jaki to chłopiec niedobry
Tak mnie wciąż zbywa niegrzecznie!
Muszę się gniewać na niego,
Gniewać koniecznie.

Niedawno wyrwał mi z ręki
Zerwany w polu bławatek,
I przypiął sobie do piersi
Skradziony kwiatek.

I jeszcze żartował ze mnie,
Gdym się żaliła na psotę,
Bo mówił, że ma coś więcej
Ukraść ochotę.

Że oczy moje piękniejsze
Niźli ten kwiatek niebieski,
Że chce pić rosę z bławatków,
A z oczu łezki.

I mówił dalej niegrzeczny,
Że mnie rodzicom ukradnie,
Tak straszyć kogo, doprawdy
Że to nieładnie.

Chciałabym gniewać się bardzo!
Nie widzieć więcej... ach! trudno,
Wiem, że mnie samej bez niego
Byłoby nudno

Ale go muszę ukarać,
Podstpu na to użyję:
Będę umyślnie płakała 
Niech łezki pije!
Adam Asnyk
Polne przyjemności...
Ciemniejsze od nieba wśród zboża migały. 
Gdzie spojrzysz....
Chabrowe kuleczki wesoło się kołysały. 
Obok czerwone większe czteropłatkowe kwiaty.
To były maki i bławatki.
A przy nich drobne i żółte kaczeńce... 
Zrobić z nich wianek latem, to doprawdy
Wielkie letnie szczęście.
Elizabeth Poll
Chaber, czarnuszka i dziurawiec
Robię sobie kołderkę
Z chaberków,
Robię sobie poduszkę z czarnuszki
A z kwiatów dziurawca
Robię materac.
Potem kładę się
I śpię.


















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz