sobota, 13 kwietnia 2013

Kwiaty goździki

                                 
Goździk szklarniowy (Dianthus caryophyllus semperflorens flore pleno hybr. hort.) wywodzi się głównie od gatunków Dianthus caryophyllus 
i D. fruticosus, dziś już nie występujących w stanie naturalnym. 
Zadziwiająco długa nazwa łacińska stanowi wyjaśnienie ich pochodzenia oraz cech botanicznych. 
Określenie caryophyllus wskazuje gatunek, 
który miał decydujące znaczenie w pracach hodowlanych; semperflorens to - wiecznie kwitnący; flore pleno wskazuje na dużą liczbę płatków; pod skrótem zaś hybr. hort. (hybridum hortorum) kryje się określenie - mieszaniec ogrodowy.



Goździki przez wiele lat były w Polsce najpopularniejszymi kwiatami, 
które uświetniały wszystkie oficjalne uroczystości. 
Ostatnio niemal o nich zapomnieliśmy, a szkoda! 
Są przecież piękne i długo stoją w wazonie, 
a w kwiaciarniach można je kupować przez cały rok.






                                  Goździk 
                                                               Jak wicher jest,
                                          jak ogień pali;
                                          - jeden goździk,
                                          co kocha tak
                                          jak nikt inny
                                          tego nie potrafi...

                                                                                 Alek
sandra Baltissen




Odważny goździk 

Dżentelmenom z nim do twarzy.
Dobre wychowanie oraz kultura się z nim kojarzy...
Butonierka jest mu w służbie,
prezentuje się też super nowożeńcom i drużbie.
Goździk - "Kwiat Zeusa",
serca wielu kobiet porusza!
Symbol odwagi oraz waleczności
był talizmanem w bitwie i wojennej skuteczności...
Rozkołysana wiatrem łodyga
unosi kwiat, co z emocji ostyga!
Ma ona kolanka
i ugina się czasami,jak kochanka...
Cylindryczny kielich i korona kwiatu
przygląda się ciekawie zakochanym i światu...
Przyjemny, pachnący i piękny goździk,
to jest także arystokratyczny powoźnik.
Dostarcza wiele elegancji,
słodkiej woni i uczy tolerancji...
Tak,jak to zrobił "Kabaret Starszych Panów":
frak, biała koszula i spodnie z kantem nie były ze snów...
Szlachetna czerwień goździka nadal jest tak aktualna
jak w Naszej Klasie przyjaźń wirtualna...
Białe oraz różowe pąki tego kwiata,
będą przebojem nadchodzącego lata!
Goździk zacznie królować
i na savoir - vivre polować...
Tak zjednoczy wokół siebie ludzi;
i dobre maniery ze śpiączki wybudzi.

Aleksandra Baltissen









W Cichym Ogrodzie
W cichym og­rodzie goździ­ki spały,
Os­tatnim snem niewin­ności.
Przyszedł dzień, gdy dłonie zer­wały
Piękne goździ­ki w po­rywie ra­dości.
Czułość – bu­kiet wiązała,
Ser­ce – ra­dości dokładało...
Goździ­ki umarły, by żyć
A nieza­pomi­naj­ki, by wie­czność śnić.

Ale pachniały, a to coś znaczy,
W tych kwiatach swe szczęście zo­baczysz.
Za bu­kietem zo­baczy życze­nia
Zdro­wia, szczęścia i spełnienie marze­nia.
Tu nie trze­ba żad­nych czarów,
Bo ja nie mam złych za­miarów.
Ko­tek z myszką wędrują w zachwy­cie...
Przez długie i cieka­we życie.

Ser­ca dwa są, jak dwa bęben­ki,
Jak wspólny ref­ren zna­nej piosen­ki.
Kiedy deszcz na dachu gra,
Ko­tek do tańca ochotę ma.
Pro­si myszkę – chodź myszeczko,
Za­tańczy­my dziś po­leczkę.
Pająk też nie tra­ci ducha,
Pod su­fitem la­ta mucha.

Pająk tańczyć chce, więc pro­si
– niech się pa­ni nie uno­si...
Proszę pa­nią dziś do tańca,
A naj­le­piej przy­tulańca.
Tańczy myszka ra­zem z kot­kiem –
Jest to wi­dok bar­dzo słod­ki.
Pająk z muchą pi­ruety
Po­wykręcał, że o re­ty!

Piesek zechciał tańczyć i króliczek,
Ko­gut z kurką też i mały byczek .
Wszędzie zgo­da i uz­na­nie,
Kiedy po­ra na tańco­wanie
.





Rozkwitające goździki

Z ciężkiej ciemności
Na kruchych kolankach łodyg
Nie uginając ich jednak przed niebem światła
Biegły w górę
Rodzinniejąc w pąkach
Przez matowe zasieki liści
Do strzępiastego rozbłysku płatków
Przeświecały ciepłą różowością

Jeszcze nie zdołały zaistnieć
Gdy zbladły po biel przezroczystą

Samobójcze ostrze zapachu
Niewidocznie utkwiło
W negliżu gęstych koronek

Mieczysława Buczkówna

Tajemna mowa
Dziś wokół Ciebie owinę się bluszczem,
Otoczę, osłonię, zos­tanę nim us­chnę.
Za­pachem gar­de­nii otulę Cię Miły,
Niech on Cię upoi, byś stał się praw­dzi­wy.
Różowe goździ­ki czar­nuszką przys­troję,
Z porzeczką, trus­kawką pos­ta­wię na sto­le.
Na­kar­mię po­ziomką Twe us­ta na­miętne
I chodźmy na spa­cer, w po­wiet­rzu czuć miętę.
Tak było, że wiosną, gdzie szu­miały trzci­ny
Zry­wałeś stok­rotki, pięcior­nik praw­dzi­wy.
Choć pew­nie ich naz­wy do dziś nie pa­miętasz,
To wiesz, że wciąż była w nich ma­gia zam­knięta.
Po­siałam nas­tur­cje, na­giet­ki przed do­mem
I pośród le­biody ich główki wzniesione,
He­liot­rop w kon­traście do­daje im blas­ku
Nie jes­teś, nie będziesz żył dłużej w pot­rzas­ku.
Joan­na




















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz